1. Od jak dawna jest Pani związaną z projektem „Mistrz Mowy Polskiej”?

Od samego początku. Pomysłodawca tego Programu - Bohdan Chojna zaproponował mi pracę dyrektora promocji i tak, z małą przerwą, zostało. Ta przerwa to mój pobyt w Chicago, w Stanach Zjednoczonych. Mieliśmy plany poszerzenia programu na środowiska polonijne. Odejście Bohdana to przekreśliło. Po moim powrocie z USA, kontynuator i spadkobierca Programu przychylił się do inicjatywy przeniesienia finałów do różnych ośrodków kultury w Polsce. Pierwsza była moja rodzinna Łódź. Marszałek województwa łódzkiego oraz Małgorzata Kowalska, dyrektor kultury w Urzędzie Marszałkowskiemu, zaprosili i sfinansowali Galę finałową - dzięki temu mogliśmy zorganizować uroczystość  w Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina Poza zwyczajowym finałem odbyło się piękne widowisko Barbary Wachowicz, a następnie koncert muzyki polskiej - dyrygował Tadeusz Wojciechowski,  ówczesny dyrektor Filharmonii.

New call-to-action

 

2. Gdzie do tej pory odbyły się gale finałowe?

Co roku w innym mieście , ale np. w Poznaniu gościliśmy trzy razy! Następne miasta to: Bydgoszcz, Toruń, Gdańsk, Gdynia, Lublin, Chorzów, Płock, Malbork, Kielce a ostatni był Nowy Sącz. Gala w 2024 r. odbędzie się ponownie w Kieleckim Centrum Kultury. Dwa lata temu poza uroczystą galą zorganizowaliśmy Salon Mistrzów Mowy Polskiej – nasi jurorzy prowadzili dyskusje z dwoma Mistrzami – reprezentujących różne zawody, a jednak mających wiele wspólnego. To były fascynujące spotkania. Leśnik, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Edward Marszałek i Jacek Cygan. Dziennikarka  Katarzyna Stoparczyk i Jerzy Trela, dyrektor Teatru Polskiego Radia Janusz Kukuła i Krzysztof Gosztyła, czy Barbara Krafftówna i Przemysław Babiarz. Oczywiście poza uroczystościami Nominacji na Zamku Królewskim,  kilka uroczystych gal odbyło się w Warszawie. Wracając do pytania – to  bywało, że mieliśmy „kolejkę” chętnych miast, bo jest to Program integrujący środowisko i w sposób nienachalny roztacza cudowną aurę pozytywnych emocji.

 

3. Za chwilę 25 okrągła rocznica konkursu, czy będą to szczególne obchody?

Tak, planujemy jubileusz, ale Gala finałowa nie odbędzie się w Warszawie. Już wkrótce, bo 14 września na Gali w Kieleckim Centrum Kultury poznamy więcej szczegółów. Zapraszam Pana i przedstawicieli redakcji portalu do Kielc. Uroczystość będzie na pewno pełna emocji i znakomicie poprowadzona przez Pawła Sztompke, obdarzonego w 2015 roku przez jurorów tytułem Wawrzyn Mowy Polskiej.

4. Politycy często kaleczą ojczysty język, mimo, że legitymują się ukończeniem wyższych uczelni, czy nie mieliście Państwo chęci wzorem innych np. filmowców nagradzać tych, którzy permanentnie kaleczą polski język np. tytułem „Zdechłej Samogłoski”?

Ciekawa sugestia. Może powinno powstać takie grono, które napiętnowałoby źle mówiącychPHOTO-2024-02-14-20-13-03 w przestrzeni publicznej. Program Mistrz Mowy Polskiej powstał z miłości do języka polskiego, promuje ludzi którzy mówią pięknie i mądrze w tym języku. Nie chcemy wyzwalać złych emocji, chcemy pokazywać i promować dobre wzorce, chociaż niestety lepiej „sprzedaje „ się zło, przemoc, sensacja. Od dwudziestu czterech lat szukamy ludzi, którzy zasługują na ten tytuł. Co roku jest na liście od 60 do 90 nazwisk. Z tej listy drogą tajnego głosowania wyłaniamy dziesięciu wspaniałych. Ale mogę z czystym sumieniem potwierdzić, iż te pozostałe osoby są tak samo godne co najmniej Nominacji. Dopóki mamy listę , a co roku zgłaszane są też nowe kandydatury, dopóty warto promować dobrą polszczyznę i nie mówić o złej, zgodnie z zasadą, że nie należy niepotrzebnie nagłaśniać miernoty.

5.Pieniadze to nieodzowna część społecznych projektów, kto łoży na organizację konkursu?

To rzeczywiście bardzo ważne i trudne. Poza Mazowieckim Urzędem Marszałkowskim – tu ogromne ukłony dla Pana Adama Struzika, przez ponad dziesięć lat wspierała nas PWPW. Niestety jak to zwykle bywa, nowy zarząd nie kontynuował tej inicjatywy, załoga nie widziała korzyści wspierania Programu. Wspiera nas także Urząd Prezydenta m.st. Warszawy oraz inne instytucje i samorządy, którym leży na sercu piękno polszczyzny. Udało się jeden raz otrzymać dofinansowanie z Narodowego Centrum Kultury. Nigdy, mimo składanych wniosków nie otrzymaliśmy pieniędzy z Polskiej Fundacji Narodowej. W chwili obecnej nie mamy też patronatu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, premiera czy prezydenta. A były takie lata, że wszystkie wymienione instytucje nam patronowały.

6.Przez te minione ćwierćwiecze przewinęło się mnóstwo znanych osób przez kapitułę konkursu, kogo Pani zapamiętała najbardziej z osób oceniających konkursowiczów?

Kapitułę konkursu tworzą przedstawiciele sponsorów, mediów patronujących poszczególnym edycjom oraz grono profesorów, którzy są jednocześnie jurorami . To oni finalnie wybierają i decydują, kto spośród dziesięciu Nominowanych otrzyma zaszczytny tytuł Mistrz Mowy Polskiej. Specjalnym wyróżnieniem Jury jest Wawrzyn Mowy Polskiej. Do zacnego grona zdobywców tej prestiżowej nagrody należą: Irena Kwiatkowska, Danuta Michałowska, Anna Polony, Danuta Szaflarska, Irena Santor, Joanna Kulmowa, Władysław Bartoszewski, abp Tadeusz Gocłowski, Ryszard Kaczorowski, Jan Ptaszyn Wróblewski, Janusz Tazbir, Wiktor Zin, Jan Kobuszewski oraz Franciszek Pieczka. W ubiegłym roku laureatem został Janusz Gajos, ale do tej pory nie odebrał statuetki. Wracając do pytania, to było rzeczywiście wiele znakomitych osób. Z wieloma utrzymujemy kontakty, często spotykamy się podczas innych imprez. Na pewno bardzo barwną postacią jest Beata Tadla, Katarzyna Pakosińska czy Katarzyna Stoparczyk – osoby, na które zawsze można było liczyć. Przychodziły na uroczystości Nominacji i jeździły w miarę możliwości także na gale. A były one jak już wymieniałam w różnych miejscach Polski. Dobrym duchem Programu jest także Krzysztof Zanussi, druh harcmistrz Krzysztof Jakubiec czy Mateusz Adamczyk, którzy w różny sposób wspierają i propagują ideę Mistrza Mowy Polskiej.

7. A która lub który z laureatów wywarł na Pani największe wrażenie i dlaczego?

Poznaliśmy już 10 nominowanych osób tegorocznej edycji, zachęcam do zobaczenia strony www.mistrzmowy.pl, gdzie można usłyszeć i zobaczyć ich wypowiedzi. Dwadzieścia trzy finały to w sumie ponad sto osób, które zostały wyróżnione statuetką ze słonecznikiem. Na pewno znakomita była pierwsza Gala, w Studio im. Witolda Lutosławskiego, Bohdan Tomaszewski, Gustaw Holoubek, Stefania Grodzieńska, Jeremi Przybora, Krystyna  - mistrz mowny i VOX Populi dla  Barbary Wachowicz – to była zupełnie nowa jakość. Zaczęliśmy z wysokiego C! Prowadząca Magda Umer,  scenografia Izy Chełkowskiej -   żywa trawa na podłodze  i cudowne elementy z Teatru Wielkiego jako tło wkomponowane przez Izabelę tworzyły imponującą całość – zdjęcie z finału jest dostępne na stronie mistrza mowy w zakładce O Programie. Myślę, że Barbara Wachowicz była osobą, której ten program, zwłaszcza po tragicznej śmierci Bohdana Chojny , zawdzięcza najwięcej. Była do końca życia dobrym duchem i prężnie działająca ambasadorką Programu. To jej zawdzięczamy powołanie Kuźni Mistrzów Mowy Polskiej i nagrody Złoty Laur Akademii Mistrzów Mowy Polskiej , który po raz pierwszy wręczono roku 2013, a laureatem został prof. Lech Ludorowski z Lublina, znawca twórczości Henryka Sienkiewicza..

8. „ Kuźnia Mistrzów Mowy Polskiej” proszę rozszyfrować ten tytuł.

To wyróżnienie przyznawane jest od 2011 r. przez członków Akademii Mistrzów, skupiającej laureatów poprzednich edycji Programu. Nagroda ta przyznawana jest placówkom, inicjatywom lub instytucjom, mającym niekwestionowane zasługi w pielęgnowaniu najlepszych wzorców językowych – cytuję za Barbarą Wachowicz. Swoje wyróżnienie – tytuł Kuźni Mistrzów Mowy Polskiej VOX Populi – przyznaje również publiczność w głosowaniu ogólnopolskim. Laureatami nagrody są m.in. : Teatr Polskiego Radia, IV Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie,  kampania społeczna Cała Polska czyta dzieciom ,  Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki, Jedynka dzieciom - audycja Programu 1 Polskiego Radia, czy Centrum Edukacji i  Kultury „Szklany Dom” w Ciekotach, że wymienię tylko niektóre z nich.

9.Czy rzeczywiście jest  to taka ważna inicjatywa?

Oczywiście nie to przecenienia. W Warszawie dużo się dzieje. Niekiedy wydaje się, jakby to było serce Polski i „pępek” Świata. A przecież tak nie jest! To właśnie w niewielkich miejscowościach istnieją domy kultury, kluby czy biblioteki, skupiające społeczność lokalną. To tam kultywuje się twórczość Reymonta, Marii Dąbrowskiej czy Żeromskiego. To małe Ojczyzny, dzięki którym młodzież, a także dorośli mają możliwość spotkać ciekawych ludzi i posłuchać pięknej polszczyzny. W Warszawie są dwa wyróżniające się ośrodki : PROM Kultury Saska Kępa i  Służewski Dom Kultury. Oczywiście za każdą inicjatywa stoją ludzie i to im zawdzięczamy różne wydarzenia. Chcemy ich docenić i wyróżnić, dlatego Kuźnie Mistrzów Mowy Polskiej to ważna nagroda.

10. O czym  marzy Danuta Jakubowska ?

Mam wspaniałe dzieci i cudowne wnuki - chciałabym dla nich jak najlepiej, żeby się prawidłowo rozwijały, żeby jak najmniej chorowały, aby realizowały swoje marzenia. Ja jestem osobą spełnioną, pracuję w znakomicie rozwijającej się polskiej Firmie Farmaceutycznej LEK-AM, jestem z nią związana od początku – to już 24 lata! W miarę możliwości staram się pomagać tym, którzy o to poproszą, mam wielu ciekawych znajomych i wypróbowanych przyjaciół. Czegóż chcieć więcej….