1. Panie profesorze, w której z tych wymienionych ról czuje się Pan najlepiej.
Tak się złożyło, że zwykle prowadziłem równolegle kilka aktywności. Czasem bliskich siebie jak np. rzeźbiarz i scenograf, a czasem odległych jak dydaktyk uczelni i animator kultury. Widocznie mam taki „apetyt” i trudno mi oceniać, czy bardziej kocham mamusię, czy tatusia. Moje aktywności jakoś się dopełniają i wpływają jedna na drugą. Zaczynałem od rzeźby, następnie przez lata uprawiałem teatr narracji wizualnej (czyli „rzeźbiłem” ludźmi i plastyką sceny), a dziś wróciłem do rzeźby, choć to co robię nazywa się video-art. (czyli „rzeźbienie” w obrazie cyfrowy).
2. Jak z perspektywy wykładowcy ASP ocenia Pan kreatywność współczesnej młodzieży?
Młodzież to, my tylko trochę później. Zatem, nie ma powodu by nasze dzieci były mniej kreatywne niż my. Zawsze żyjemy wśród twórczych ludzi , i tych trochę mniej, lub w dziedzinach , które bywają uważane za mniej ważne.
3. Teatr Academia to Pana dziecko ile ma już lat?
I to paradoksalnie najtrudniejsze pytanie. Początkowo, w połowie lat dziewięćdziesiątych, byliśmy przez kilka lat bardzo niesformalizowanym klubem dydaktyków, absolwentów i studentów. Uprawialiśmy teatr wyłącznie ”od święta”. Na przełomie wieków, wyraźnie się sformalizowaliśmy. Dzięki bezinteresownemu i nieco szalonemu mecenatowi (ukłony dla Zbigniewa Grzeszczuka) otrzymaliśmy siedzibę na warszawskiej Pradze. Zadomowiliśmy się tutaj, na kolejne 18 lat. Ponieważ szaleństwo trafiło na szaleństwo, udało nam się rozbujać Pragę z zapyziałej kulturalnie dzielnicy, w miejsce do którego ciągnie city. Oczywiście stało się to dzięki aktywności wielu ludzi, ale reaktorem tego zamieszania był Teatr Academia. Od trzech lat jesteśmy znowu bezdomni, wykończeni czynszami dzielnicy (tej dzielnicy) i pandemią.
4. Ile spektakli udało się zagrać w ramach projektu Teatr Academia?
O! Nie sposób policzyć, ale można zrobić następujący rachunek: sam zrealizowałem przeszło dwadzieścia autorskich premier. Współpracowałem np. jako reżyser światła lub scenograf, przy następnych ok. trzydziestu i gościłem na naszych deskach wiele imprez teatralnych, muzycznych, premier książek itp.
5. Kto jest odbiorcą tej formuły teatralnej?
Teatr narracji wizualnej, czy teatry tańca mają swoją wierną widownię. Jeszcze bardziej oddanych słuchaczy ma np. jazz, ale imprezy dedykowane całej dzielnicy (5 edycji „Sąsiadów dla Sąsiadów”) przyciągały do nas i mieszkańców Pragi i „trendziarzy” zza Wisły.
6. Kto tworzy Teatr i spektakle?
Teatr który operuje głównie obrazem i ruchem scenicznym, który nie jest teatrem słowa, gromadzi twórców przede wszystkim z obszaru sztuk wizualnych, tańca ale i akrobatyki, czy rzadkich sportów. Od co najmniej dekady plastyka w teatrze generowana jest także projekcjami multimedialnymi.
7. Czy tego typu Teatr może liczyć na mecenat państwa?
W ramach konkursów na realizację projektów artystycznych i w obszarze upowszechniania kultury – tak. Jest to mecenat państwowy, ale jeszcze częściej samorządowy. Zdecydowanie trudniej pozyskiwać dotacje na prowadzenie miejsc, niż na jednorazowe projekty. W ogóle, to trudny i bywa, że kapryśny mecenat.
8. Czym różni się Teatr off -owy od klasycznych teatrów.?
Bardziej wyraziste byłoby określenie teatr repertuarowy niż klasyczny. Teatr repertuarowy jest mniejszą, lub większą instytucją kultury. Jej zadaniem jest regularna aktywność upowszechniająca i jeszcze, co jest arcyważne, utrzymanie sporej ilość twórców i pracowników o unikalnych specjalnościach. Teatr tzw. off - owy, nie ma żadnych powinności, poza jedną – zajmować się tylko i jedynie sztuką i to taką, która, czasem przez trudne i ryzykowne poczynania, byłaby niestrawna dla teatru repertuarowego. Obie formy są sobie potrzebne i nawzajem się sobą karmią.
9. O czym marzy dziś Roman Woźniak?
Jako „akademik”, czyli w działce pracownika naukowego, marzę, by nie zalewała nas ta monstrualna biuralistyka i sprawozdawczość.
10. Jakie plany na najbliższą przyszłość?
Aktualnie uprawiam zdecydowanie częściej rzeźbę i instalacje video, stąd kłaniam się w stronę galerii. I jak zwykle kilka realizacji teatralnych. „Rynek” ruszył po pandemii.